Podstawowa rzeczą, jest fakt, że żaden heteroseksualny mężczyzna nie jest w stanie pokochać innego faceta. Heteroseksulany mężczyzna jest w stanie pokochać tylko kobietę. Mężczyzna może być jedynie dobrym kumplem z którym można pójść na piwo. Inaczej jest ze mną. Mimo, że jestem przekonany, że nie jestem w stanie stworzyć związku z kobietą, nie mam problemu z tym, żeby pokochać dziewczynę. Mam bardzo bliską przyjaciółkę, Sandrę i czasem zastanawiam się, czym różni się moja miłość do Sandry od miłości chłopaka do dziewczyny. Myślę, że zupełnie niczym, jednak stworzenie z Sandrą związku byłoby raczej nierealne. Związek rządzi się swoimi prawami. Są pewne zobowiązania, obietnice, a moje cechy charakteru sprzężone z orientacją, nie pozwoliłyby mi na role faceta w związku z kobietą. Cała moja przeszłość odbiła się nie tylko na moich preferencjach seksualnych, ale również na psychice. Nie mogę powiedzieć o sobie, że nie jestem prawdziwym facetem. To byłoby zbyt proste. Nie mogę powiedzieć też, że takiego pierwiastka kobiecości nie posiadam, ale czy to jest cecha wyłącznie gejów? Jak pisałem w poprzednich notkach osoby homoseksualne z reguły mają za sobą trudną przeszłość, dochodzą do tego problemy dnia codziennego związane z orientacją. Nie do ukrycia jest fakt, że ciągłe zmaganie się z przeciwnościami losu czyni z nas ludzi specyficznych. Związki różnopłciowe mają specyfikę hierarchii. Kobieta jest płcią piękną, której należy się opieka, ciągłe starania oraz uwaga. Gej to osoba, która przez swoją przeszłość potrzebuje podobnej uwagi, której nie da mu potencjalna kobieta. Wielu może wydawać się, że w związkach dwóch mężczyzn któryś z nich musi być kobietą, a któryś mężczyzną. To nie do końca tak wygląda. Z reguły jest tak, że w takich relacjach jeden z facetów ma więcej cech męskich, a drugi jest bardziej kobiecy. Jest to jednak indywidualny dobór partnera i należy pamiętać, że nikt nie ustala – „ty będziesz gotować i prać a ty pracować na nasze utrzymanie”. Kolejna rzecz, która różni te dwie orientacje to fakt, że facet heteroseksualny czuje obrzydzenie seksualne do drugiego mężczyzny. I tutaj tez się różnimy. Wiele osób pyta się mnie czy wyobrażam sobie zbliżenie seksualne z dziewczyną i czy fakt ten mnie obrzydza. Otóż nie, nie czuje pociągu do kobiety, jednak nie mam szczególnej odrazy do tej płci pod względem seksualnym. Dlatego właśnie błędem jest patrzenie na homoseksualizm tylko przez pryzmat seksu. To nie pociąg seksualny nakazuje mi wybór partnera tej samej płci, tylko cechy charakteru, które nie pozwalają mi na stworzenie związku z dziewczyną.
Zapraszam do polubienia fanpage'a mojego bloga: https://www.facebook.com/proeloblog
